MephiR's Board

nietencomyslisz

co o nich sądzicie i jakie stereotypy czy też prawdziwe wizje nasuwają sie sie wam przed oczy, gdy ktos mówi: "pisze wiersze" albo " a to jest młody poeta"

po pierwsze pisanie wierszy w naszym wieku wydaje się modne Smile

, to jest znany fakt, kazdy wie, ze z poezja łaczy sie wrażliwosć, uduchowienie, tajemniczosc i oczywiście cierpienie- a to problemy złego swiata lub nasza prywatna tragedia- Cool

przynajmniej takie mamy skojarzenia (wizja francuskiego poety zaciągajacego sie papioresm i cięzko wzdychajacego nad ubóstwem tej galaktyki Wink

. Takie samo wrażenie chcą o sobie podtrzymać młodzi poeci, czasami wydaje mi sie, że bardzo długo pracują nad takim scenicznym wizerunkeim oraz oczywiscie pomagają im w tym buntowniczne ciemne stroje lub ubrania "odtsające" (jak im sie wydaje) od reszty nieczułego spoleczeństwa. Od czasu do czasu, oprócz wzdychania piszą wiersze... poezja w ich wykonaniu to prawdziwy "orzech do zrgryzienia", zagęstenienie metafor, elips, skrótów myslowych symboli czy innych srodków artystycznego wyrazu (w ich przypadku wszystko to co utrudni potencjalnemu odbiorcy zrozumienie tekstu)przekracza normy, Laughing

i zamiast pięknej uduchowionej, natchnionej poezji wychodzą rzeczy dzięki, którym poprawiam sobie humor,-tarzam sie ze śmiechu po podłodze, o ile wcześniej domysle sie sensu tych nieszczęsliwych pełnych traumy (mysli samobójcze, nieszczęsliwa miłość od biedy ostatnio smierć papieza) utworów.
Nie miałam na celu nikogo urazic, bo nieprawda, że wszyscy młodiz poeci tacy sa i tak piszą. niestety jakos nie mam szczęscia by trafić na kogoś czyja poezja nie wywoła u mnie salwy smiechu ( i będe sie ukrywac by śmiertelnie powaznego szacownego poety nie urazić Wink

), najgorsze jest to , że nawet gdy ktoś takiemu powie szczerze, iz ze to co tworzy jest zbyt przekombinowane i sztuczne (nie wysmiewajac bo przecież nie o to chodzi) młody poeta jest bardzo, ale to bardzo obrazony i uważa że nie jesteś wystarczająco inteligentny by to zrozumieć i niezbyt czuły by to poczuć....(jego twórczośc)
Troche samokrytycyzmu by sie przydało. Nie mówie, ze teraz każdy kto pisze ma przestać Cool

po prostu niech pisze dla siebie a moze z czasem cos tego wyjdzie, niech nawet maltretują innych ale nie robiąc z siebie dziwnego indywiduum i przyjmując słowa krytyki, bo przeciez zawsze pozostanie jeszcze pisanie felietonów czy tez opowiadań Twisted Evil

.
Młodzi uduchowieni tylko sie wam wydaje że jestescie inni, w gruncie rzeczy nie róznicie sie wogóle od reszty społeczenstwa i zauwazcie że to dla tej reszty piszecie, więcej wyrozumiałosci dla siebie i dla innych i troche skromności =P

ps zeby nie było też doarastam i cos pisze dla siebie od czasu do czasu =P takie wylewanie brudów na papier pomaga Twisted Evil

więc jak wpadnie tutaj szalony oburzony poeta to prosze o wyrozumiałosć... Smile

starałam sie to napisać dobrze-bez błędów Cool

, wogóle temat jest pomysłem Mephira- po częsci (oh patrz jakie mi prowadzimy rozmowy na poziomie, oh oh oh chyba jestesmy przeintelektualizowani- teraz w tle poiwnnno poleciec takie chamskie bekniecie Cool

)

dzięki jeżeli ktoś dotarł az na sam koniec ( w dziale off topic -chyba tam- jest temat o twórczości to jak ktoś chce sie sprawdzic to tam niech napisze co naskrobał Razz

)

Totek

wybacz droga Ewo, że nie przeczytałem do końca Twego postu, ale zgadzam się z Tobą, że poezja jest modna w dzisiejszych czasach. Sam ostatnio mimo swojego alkoholizmu zabrałem się za pisanie literatury cięzkiej i w 4 miesiące i 3 dni napisałem książke "Co robisz?", w której poprzez ukazanie dramatu młoego czlowieka przedstawiłem swoje spojrzenie na świat. Wbrew wszystkim, którzy myslą, że jestem skończonym idiotą dwie bliskie mi osoby po przeczytaniu pierwszego rozdziału tegoż dzieła stwierdziły, że narodził się nowy geniusz literatury (serio, wiem trudnow to uwieżyć Razz

). Hmmm mam andzieję, że się nie mylą bo musze przyznać, że sam jestem zadziwony tym, jak udało mi się stworzyć tak ciekawą i zagmatwaną książkę, której zwykła osoba nie zrozumie za chiny ludowe. =)

P.S
Nikt nie widział zakończenia tej ksiązki, ale i tak wierzcie mi, że samą fabułę i jej elemnty tworzyłem 1,5 miesiąca i jest ona tak dopracowana w każdym calu i zmuszająca do myślenia, że w zasadzie tylko ktoś o bardzo wielkiej wiedzy mógłby rozszyfrować o co w tym wszystkim chodzi... a chodzi o coś bardzo ważnego...

Jestem w trakcie pisania drugiej ksiązki... =) Tytułu jeszcze jej nie nadałem Razz

nietencomyslisz

nie znam Cie więc nie potarfie stwierdzic czy jesteś "skończonym idiota"
radze isć do jakiegoś znawcy literatury może on pomoże rozwikłać co takiego waznego napisałeś, moze w końcu wytłumaczy liczne metafory których uzyłes... a jak nie zrozumiesz o co chodzi to i tak sie nie martw bo nie będziesz jedynym...w końcu prawdziwa litaraturę rozumieją tylko ludzie wybitni Very Happy

MephiR

A ja przeczytałem twój post do końca i kurcze nie mam co dodać do tego tematu (idealnie wszystko ujęłaś). Mogę tylko powiedzieć, że nie powinno się nikomu zabraniać pisania wierszy (w sumie to czegokolwiek), ale za to wręcz trzeba dawać mu wskazówki co ma poprawić w swoim warsztacie, a on powinien je przyjmować. Jak nie słucha krytyki, to dupa, a nie artysta jest. Indywidualiści nie buntują się przeciwko wszystkiemu, tylko wyznają własne zasady, które potrafią czasami zmienić, bo ZAWSZE kierują się logiką...

Totku, skoro twoja książka jest taka dobra, to czemu nie starasz się o jej wydanie albo przyjamniej zaprezentowanie jej szerszej publiczności w internecie?

Totek

qrde, do znawcy to ja wole nie iść bo znawcy są teraz kretynami. Nowi znawcy zachwycają sie płyciznami w postaci Harry'ego Potter'a, które są płytkimi opowiastkami z wyłożonymi na tacę myslami. Taka lektura nie zmusza czytelnika w żaden sposób do myslenia i doszukiwania się rozwiązania. To łatwizna, którą może napisać każdy z bujną wyobraźnią, a prawdziwa poezja to taka, poezja, w której czytelnik poprzez niemoc dostrzeżenia w niej jednej logicznej odpowiedzi widzi w niej piękno i chęć rozważania na temat jej sensu. To jest literatura!

Ahhh, uwielbiam pisac takie wywody. Dzisiejsi znawcy to "synowie" Harrego i szkoda... ;/ oni by nie przyjęli czegoś takiego Razz

nietencomyslisz

niekoniecznie, ja osobiscie uważam że lektura miłai lekka taka jak potter to nic złego , sama czytuje...to tak ja seriale -ludzie je oglądaja aby sie odpręzyć, nie oznacza to że czytam wyłacznie takie ksiazki. mam tylko jedno pytanie czytałeś choć jedną część Pottera??

to też uwzgledniłam, niech pisza tylko musza sie rozwijać, pozbyc sie tej sztucznosci tego chorego natchnienia

Totek

nie, ale próbowałem. Jednak rady nie dałem. Ta kasiązka jest dla mnie bezwartośiowa. Ja lubie literaturę cięzką (czyt. Franz Kafka). =)

nietencomyslisz

nie twierdze ze tez takiej nie lubię Smile

ale też lubie sobie cos poczytać dla relaksu Laughing

nie lubie tego akurat-nie lubię jak ludzie oceniają cos o czym nie mają zdania, to tak jakby recenzowac film, którego się nie obejrzało
masz trochę ograniczone prawa aby krytykowac te ksiązke zwłaszcza, ze pierwsza częśc to ksiazka dla dzieci jezeli bedziesz kiedyś chciał przeczytać i w tedy ocenic to zacznij od "czary ognia" tam już jest kryminał i thriller albo najlepiej poczekaj na ostatnią cześć tej "serii" to bedzie ksiazka dla "dorosłych" Wink

Totek

eli mi nie chodzi o rodzaj akcji tylko o samo płytkie przesłanie oraz płytkę filozoficzną jaka jest zawarta w tej książce. Ona nie uczy myslenia ;/

nietencomyslisz

niestety ty tego nie mozesz wiedzieć ponieważ tejze ksiazki nie przeczytałeś, to tak jakbyś powiedział że "proces" jest ksiazka przeintelektulizowaną i wogóle straszna tandeta nie przeczytwaszy tego utworu

poza tym pierwsza częsc HP jest dla dzieci Cool

to byałaby pomyłka gdyby ksiązka niosła jakies straszne skomplikowane przesłanie dla małych karzełkow jakimi są dzieci Exclamation

Totek

tyle ile rpzeczytałem harrego mi wystarczy żeby stwierdzić, że jest to wielii stolec nowoczesnej literatury. A "proces" to najlpesz aksiążka jaką w życiu czytałem i prosze mi jej nie obrażać Razz

Granicy intelektualizmu nie ma, ale im ksiązka inteligentniejsza tym lepsza. Natiomist granicy płytkości też niema, ale im płytkośc głębsza tym mniej wartościowa. Harry Potter znajduje się na poziomie dna, choć bywało gorzej... co nie zmienia faktu, że jest żałosny ;/

Aha od razu cchiałbym dodać, że prawdziwa literatura w przeciwieństwie do harrego pottera nie powstaje na zawołanie, ale pisze się ją latami. Prawdziwy poeta czeka nieraz miesiącami na natchnienie by stworzyć coś pięknego, a ta "paniusia domowa" tworząca harrego siada sobie i ot tak co roku wydaje kolejny tom. Toszto sztucznie i zrodzona wyłącznie na potrzeby komercyjne literatura. Prawdziwy poeta czeka aż natchnienie nadejdzie samo, a nie pisze bo wydawca pogania ;/

nietencomyslisz

nie zgadzam sie z Tobą, chcę Ci przypomnieć, że pierwsze tomy to literatura dziecieca, poza tym wielu pisarzy pisywało na "zawołanie" i własnie ten przymus pisania bez natchnienia świadczy o czyjejś wielkosci...
wielu pisarzy uprawiało tzw. "chałupnictwo" a mimo to powstawały genialne dzieła

Totek

"poezja zrodzona naturalnie jest piękna, sztuczna jest jak cycki z sylikonu"

Taaa to mój cytat Razz

teraz fgo wymyśliłem Razz

nietencomyslisz

bardzo pieknie, niestety nie przekłada sie on na prawdziwe życie... własnie prace tworzone pod przymusem świadczą o czyimś talencie...jezeli ktoś jest dobry to nie rozróznisz czy było to pisane z czy bez natchenienia

Totek

ehhe rozróżnisz, trzeba mieć tylko obycie literackie =)